Kaman

Jako że się nudzę a cały ten temat jest puuusty - wyzywam kogoś na fabularny pojedynek. o tu na forum. Ktos chętny na niezobowiązującą walkę?

Hmm... warunki pojedynku jakie, sceneria walki?

Wyjdzie w praniu Very Happy

Nie no na serio to może zacznijmy od opisu postaci. A klimaty DoSowskie.

Czyli rasy takie jak w DoSie?
Ahaa... Walka magów czy wojocosiów?:>
Bo słabo widzę, walkę maga vs. wojownik... Oczywiście na niekorzyść woja :/

Załaduję moją postać z innej gry.

Podstawy:
*Był to dość postawny i wysportowany człowiek. Można było na nim liczyć mięśnie. Nie był jednak super-atletycznej postawy. Ot po prostu przedstawiał sobą że drzemie w nim kompetentna siła. Na takich ludzi nie patrzy się wprost. Przede wszystkim jednak na jego plecach był nagi miecz przechodzący tylko przez klamrę, u nasady rękojeści. Miecz długi i zakrzywiony. Razem z rączką miał on półtora metra. Ważył pewnie z 10 kilogramów. Samo ostrze pełne było ohydnych zadziorów. Nie przeczyło to jednak jego niebagatelnej ostrości*

Detale:
*Do karczmy wszedł człowiek o niezwykle oryginalnym wyglądzie. Był, można rzecz, wyjątkowy. Nie skrywał się pod kapturem, nie miał długich kruczoczarnych lub srebrzystych włosów, nie miał jasnych oczu, nie cechował się blizną bądź brakiem jednego oka, nie był wysoki, nie był ubrany ani w ciężką srebrzystą zbroję ani togę. Był tak pospolity, że w tej karczmie wydawał się unikatem. Był to mężczyzna o postawnej sylwetce (pierś szeroka, ramie niebagatelne) wzrostu około metra osiemdziesięciu. Można go było zakreślić w rubryczkę szczeniaka: wyglądał jakby miał 22-30 lat. Miał szarobrązowe włosy o których nie można szczerze powiedzieć aby był długie lub krótkie. Ot takie średnie. Był też duść urokliwy ale szczęśliwe nie w ten typowy dla większości bywalców szlachecko-elficki sposób – dolną cześć jego twarzy przyćmiewał niegrzeczny dwudniowy zarost. Raczej nie wyglądał na człowieka który często się uśmiecha choć na jego twarzy gościła niejaka sugestia drwiny. Miał brązowe NIE-jasne oczy (co jest właściwie niespotykane w tego typu karczmach). W jego oczach tlił się mały płomień, pod powieką drżało wiele życia i werwy. Nie starał się wyglądać groźnie. Wychodziło mu to bezwiednie.*

Druga forma:

*Wilk legł przed kominkiem cieżko. Należał do tych nielicznych na które nawet inne wilki nie patrzą na wprost. Nie chodzi o to że był w widoczny sposób zły. Nie musiał. Nawet siedząc nieruchomo, emanował aurą kompetentnej siły. Był to wilk z gatunku tych które zamiast aportować kije zgniatały je w gębie. Po prostu elamował fepwą esencą wilkowalości: kły, pazury, sierść i dzikie oczy*

No cóż, ja dopiero coś skrobnę w nocy (acz wolałbym potem tego nie czytać ;p) gdyż teraz się zwijam z ciepłego domku...
Acz liczę, że uda mi się załapać na pojedynek Razz

Wypowiadam wojnę całemu światu! Very Happy

Taki maly offtop moze zalozuymy temat gdzie stworzymy sobie postacie i bedziemy klimacic tak bez sensu Smile

znaczy dla siebie. Dwa jutro jak Boo bedzie dzialac chyba szczele nowa erke, i oodrazu pisze sie na poprwadznie turnieju puki jeszce gracze beda miec niskie levki...

A w piatek chialam zrobic ta sesje.. ale jedna osoba sie odm nie zglosila tylko, weic nie zrobilam

Ja mogę i turniej i sesję.

a'propos sesji (niedoszłej) piątkowej...
GG podane w Twym profilu jest aktualne?
(tak profilaktycznie się pytam, na przyszłość...)
Co do tematu to jestem za, takoż do turniejów i inszego fabularyzowania.
Pozdrawiam.

*Wysoki, dobrze a raczej atletycznie zbudowany, lecz nie w typie siłacza, raczej akrobaty. Lekko trójkątna twarz, przyozdobiona bródką, lecz bez wąsa. Krótkie ciemne, prawie że czarne włosy, zazwyczaj w nieładzie. Ubranie to zazwyczaj czarna koszula z falbanami przy rękawach, do tego brązowa kamizelka i czarne spodnie, dwa skrzyżowane pasy na biodrach. Na lewym udzie szabla, zaś w lewej cholewie długi sztylet. Na prawym udzie również sztylet, trochę krótszy o masywniejszym ostrzu. Na lewej dłoni pierścienie na palcach, kciuku, środkowym i serdecznym. Pierścień z kciuka jest ze srebra przyozdobiony rubinem, z palca środkowego jest gładką obrączką, zaś ten na serdecznym sygnetem z jakimś symbolem. Na drugiej dłoni ma tylko jeden pierścień, na kciuku. Jest to srebrny sygnet z trzema kamieniami, szafirem, topazem i diamentem. Na szyi powieszony ma srebrny gwizdek. Ogół wyglądu stawia go w graniach wieku, dwudziestu pięciu być może dwudziestu ośmiu. Zazwyczaj pija czerwone wino i flirtuje z pięknymi paniami w tawernach i karczmach.*

Haa to też trochę naskrobałem... nawet tak źle nie ma chyba... :>

Opis miejsca napiszę później. Będzie to dach świątyni. W deszczu. Pioruny, te sprawy.

Hmm... a dlaczego nie karczma. W takim miejscu, to dopiero była by walka ciekawa Very Happy

Kto będzie sędzią i/lub MG:>

Przeważnie opieram się na swoim zdrowym rozsądku. Co do miejsca - no dobra. TY Napisz Very Happy

Hmm... Teraz tak przeglądałem filmy jakie mam i trafiłem na Hero oraz Dawno temu w Chinach... filmy kung-fu.... z walkami na dachach budynków... Zaczynam się zastanawiać... Razz

To może dwa w sumie pojedynki zrobimy, jeden w karczmie drugi zaś w stylu China Action movies? Razz

Biorę się za pisanie, oraz może też za szkic miejsca Razz